Jak już wiadomo, urządzam się na poddaszu, a poddasze jest wymagające nie tylko pod względem skosów, ukosów, załamań itd. ale przede wszystkim nie chciałabym skrzywdzić klimatu wsi i pięknego drewna które tam jest. Klimat nowoczesny absolutnie nie wchodzi w grę chociaż nie chciałabym pójść w staroświeckim kierunku - muszę znaleźć złoty środek. Internet to kopalnia inspiracji, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę czego się oczekuje i wariujesz. Z dnia na dzień jednak, wiem więcej i dochodzę do wniosków.
Klimat skandynawski w kuchni jak i w całym mieszkaniu! W mojej kuchni widzę białe ściany i meble, do tego brązowy blat, podłoga będzie również jasna, przemycę gdzieś czerwoną cegłę oraz pastelowe dodatki, najpewniej mięta weźmie górę! Ach, marzycielka ze mnie. A tu nawet nie rozpoczęte prace, chciałoby się oj chciało...
Poniżej moje rodzynki które odnalazłam, na pierwszy rzut oka nie różnią się zbyt wiele od siebie jednak mały detal potrafi odmienić przestrzeń. Tylko spójrzcie, nie skusiłybyście się na herbatę w takiej kuchni? Ja już biegnę...
_____________________________________________________________________________
źródło zdjęć: internet, pan google.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz