czwartek, 26 marca 2015

Moje własne M, czyli dlaczego poddasze?

Skąd pomysł na poddasze?

Ze względów ekonomicznych, rodzinnych i poglądowych.

Przede wszystkim wizja wzięcia kredytu na lat 30, gdzie miesięcznie musiałabym oddawać połowę swoich zarobków plus niewyobrażalnie durny czynsz do administracji skusiły mnie na wzięcie pod uwagę mieszkania nad rodzicami. Pomyślicie, ze wygodna jestem? Owszem, tą wygodą będzie moje 60m2 a nie 30m2 powierzchni. Koszt adaptacji poddasza jest znacznie niższy niż kredyt na 30 lat. Rodzice nie młodnieją, chętnie ich wesprę. Zawsze miałam z nimi dobry kontakt jednak nie na tyle, żeby mieszkać w jednym domu z jedną łazienką i kuchnią. To nie ja !

Drugim aspektem, chyba najważniejszym było to, iż mieszkanie w Warszawie mnie przytłaczało, praca i dom w jednym miejscu nie daje juz mi tyle satysfakcji. Dogodności idące za mieszkaniem w mieście są ogromne, jednak w dobie pędu, szału i wyścigu lubię po pracy usiąść i odpocząć. W Warszawie nie umiałam odpoczywać, tam czas płynie strasznie szybko. Wynikało to z atmosfery ale rownież z możliwości jakie dawał stolica. Taka wiejska dziewczyna jestem! I dobrze mi z tym, ukrywać tego nie będę. Myślę, że wiekszość mieszkających choć przez jakiś czas w domu a nie w bloku powie to samo. To jest inne życie, wiecej obowiązków ale ile przyjemności przy tym.

Jak na to wpadłam? 


Jestem wizażystką ''z dostawą do domu'' ;-) Kiedy byłam u jednej z moich klientek zobaczyłam tak niesamowicie stworzone mieszkanie w starym budownictwie, że to własnie wtedy wpadło mi do głowy zagospodarowanie poddasza na własne cele. Pojechałam do domu i podjęłam rozmowy z moimi rodzicami. Klamka zapadła, działam.


Od czego zaczęłam?

Pomijając techniczne sprawy, czy mogę, czy to pomieszczenie się nadaje, czy warto? Odpowiedź brzmi: TAK. Już wstępnie poszukuje materiałów, ekipy, wielką pomoc uzyskam od mojego taty – złota rączka ale nie bedę tak po prostu stała i sie patrzyła. Sama tez będę działać.

Zaraz po wymierzeniu, przełożę to na projekt który już przygotowałam. Moje wyobrażenie wstępne mogą ulec zmianie, ktoś może sprowadzić mnie na ziemie ale nie poddaje się. To będzie moje dziecko, oddam mu każdą swoją energię.


Bo męża brak na horyzoncie






_____________________________________________________________________________
źródło zdjęć: internet, pan google.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz