środa, 18 maja 2016

Zakochać się w prostocie, czyli doceń jakość a nie ilość

Im jestem starsza, tym bardziej jestem przekonana, że liczą się proste i zwykłe rzeczy. Nie kasa, tylko miłość, rodzina. Że każdy poranek to nowy początek. Że można porozmawiać bez kłamstw, tarcz, szóstych znaczeń, drugiego dna, czytania miedzy wierszami tylko mówic dokładnie to, co myślimy. Że stary mercedes może dać tyle radochy co Ferrari. Że można siedzieć pod drzewem, pić tanie wino, jeść kurczaka palcami i być bardziej szczęśliwym i pełnym, niż jedząc wytworne danie w jakiejś skandynawskiej restauracji siedząc na rustykalnych siedzeniach udających, że coś w zyciu przeszły. Sztuczne rysy, sztuczne plamy, dziury zrobione fabrycznie.

Ostatnie wydarzenia w moim życiu, pokazały, że to co przyziemne jest więcej warte niż całe skarby świata. Jest to gest drugiego człowieka, uśmiech mamy kiedy dostaje kwiatka, wspólny śmiech, trzymanie za rękę, szeptanie, że się tęskniło i że ktoś o nas myśli. Niektórzy nas nie zrozumieją, niektórzy mogą nawet wyśmiać a inni tolerować ale każdy z nas ma swoje marzenia które chce realizować. Ważne aby się nie poddawać i być do końca aż po czubek nosa sobą!

Bywam coraz częściej na łonie natury i unikam wielkich eventów, spotkań na mieście, życia w biegu. Mam więcej czasu dla siebie wieczorami, wsłuchuje się w śpiew ptaków i to jest moja ulubiona muzyka na chwilę obecną. Jak gdzieś pędzę, zawsze staram się zatrzymać na moment jak zobaczę piękny widok, zielony soczysty las, szeroką łąkę która kipi od koloru mleczów, może to być zachód słońca a może to być deszcz i jego zapach.

Chyba zaczyna się układać. Zaczyna mi się chcieć.
Mam dla kogo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz